Jak zarobić na kradzieży części samochodowych?

Jak zarobić na kradzieży części samochodowych?

W dzisiejszych czasach, kradzież samochodów przyjmuje nową formę, a nielegalne zarobki mogą sięgać nawet 100 tys. złotych w zaledwie jedną noc. Mimo, że kiedyś złodzieje bez skrupułów kradli całe pojazdy, teraz większą wartość mają poszczególne części, które można szybko odsprzedać bez większego ryzyka.

Współczesne samochody są wyposażone w zaawansowane systemy bezpieczeństwa oraz technologie takie jak GPS, co znacznie utrudnia kradzież całego auta. Dziś kradnie się głównie starsze modele, a nowe i luksusowe auta są często kradzione na specjalne zamówienie. Przykładowo, w krajach takich jak Rosja, skradzione BMW M5 mogą być bardzo pożądane, ale takie działania pociągają za sobą duże ryzyko.

Jednym z najczęściej kradzionych elementów samochodów Audi jest moduł odpowiedzialny za aktywne systemy bezpieczeństwa, jak aktywny tempomat czy system zmiany pasa ruchu. Część ta znajduje się z przodu pojazdu, co czyni ją podatną na uszkodzenia podczas kolizji. Jej wymiana w Autoryzowanej Stacji Obsługi (ASO) kosztuje od 5 do 10 tys. złotych, ponieważ składa się z dwóch elementów w zależności od modelu.

Dla złodziei, usunięcie tego modułu to prosta sprawa - wystarczy zdemontować osłony dolnej części chłodnicy i odkręcić kilka śrubek. Doświadczony złodziej może to zrobić w zaledwie 2 minuty. Na rynku wtórnym ceny takich radary wahają się od kilkuset do dwóch tysięcy złotych, co czyni je niezwykle atrakcyjnym obiektem, zwłaszcza dla właścicieli, którzy mogą łatwo je zamontować w swoich pojazdach.

W ostatnich tygodniach policja w Stargardzie zarejestrowała interesującą sprawę - złodziej, który w jedną noc okradł 8 samochodów marki Audi, zdobywając w sumie 12 radarów. Wartość skradzionych części wyniosła około 100 tys. złotych. To pokazuje, że nawet w krótkim czasie można zarobić znaczną kwotę, co niestety kusi do popełniania przestępstw.

Oczywiście, konsekwencje tych działań są poważne. Osoba ta może otrzymać maksymalnie 5 lat więzienia, a w Polsce często kończy się to na zaledwie 2 latach w zawieszeniu oraz grzywnie. Należy spodziewać się, że takich przypadków będzie przybywać, gdyż naprawy oryginalnych części są niezwykle kosztowne, a liczba nowych samochodów na drogach stale rośnie. Wielu właścicieli decyduje się na samodzielne poszukiwania części, co otwiera drzwi dla nielegalnych handlarzy.