Parkuj jak dbasz o swoje auto
Wszyscy doskonale znamy sytuację, gdy na parkingu dostrzegamy samochody parkujące w sposób, który moim zdaniem można nazwać absurdalnym.
Zazwyczaj wpisy dotyczące źle zaparkowanych aut na grupach społecznościowych wywołują burzliwe dyskusje. Wśród licznych komentarzy często można spotkać stwierdzenia, że "trzeba tak parkować, inaczej drzwi zostaną obite". Jednak jaka jest prawda o tym zjawisku?
Osoby, które decydują się na zajmowanie dwóch miejsc parkingowych, aby uniknąć obicia drzwi, często wydają się być nieco egoistyczne. Wydawałoby się, że takie zachowanie powinno być potępiane, a jednak w społeczności jest wideokubełek obrońców tych praktyk.
Przeanalizowałem sytuację i postanowiłem samodzielnie zbadać cztery duże parkingi, w tym jeden niewielki, w dniach 21-24 grudnia. Moje obserwacje wykazały, że na przynajmniej dwóch parkingach nie zauważyłem większej liczby uszkodzonych drzwi w samochodach - ledwie dwa auta miały widoczne ślady niewielkiego wgniecenia.
Co zatem tłumaczy rosnący niepokój wśród kierowców? Po pierwsze, nie jest łatwo uszkodzić drzwi innego pojazdu. Wymaga to większej siły niż tylko przypadkowe zetknięcie. Zazwyczaj jeśli już dochodzi do uszkodzenia, winne są dzieci, które często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Po drugie, przypadki takich uderzeń są stosunkowo rzadkie w porównaniu do codziennego parkowania, które niekoliduje z innymi użytkownikami parkingu.
Ja sam poruszam się samochodem dostawczym Citroen Jumper i nie mam problemów z parkowaniem w znormalizowanych miejscach. Czasami wymaga to pewnych ustępstw, ale nie jest to uciążliwa czynność. To powinno być normą.
W Polsce jednak nie jesteśmy skłonni do przyjmowania takich kompromisów. Wiele osób postrzega porządek parkingowy jako ograniczenie swojej wolności. Mimo że zasady są stworzone, aby służyć wszystkim, często są przez nas łamane na rzecz obecnego "ja" i teoretycznych korzyści.
Warto zauważyć, że doskonały stan samochodu stał się w Polsce priorytetem, często kosztem zdrowego rozsądku i empatii społecznej. Rzeczy takie jak parkowanie na dwóch miejscach, mimo swojego egoistycznego podłoża, są akceptowane jako normy.
Zauważyłem, że ci, którzy bronią społecznych norm, takie jak ułożone parkowanie, narażają się na ataki i są nazywani "konfidentami". Dlaczego tak się dzieje? Historia lat zaborów, wojen i totalitaryzmów doprowadziła do braku zaufania wśród ludzi, a także do przekonania, że przestrzeń wspólna nie jest dla dobra wszystkich.
W konkluzji, szanowni kierowcy, miejcie to na uwadze w nowym roku - promujmy porządek społeczny w parkowaniu i nie parkować jak dzbanuszek, bo może to prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji w nasze codzienne życie.