Firefly - tani samochód elektryczny z Chin
Firefly to nowa submarka Nio, chińskiej firmy, która chce zrewolucjonizować rynek europejski, oferując przystępne cenowo samochody. Choć pojęcie przystępnej ceny bywa subiektywne, marka za cel postawiła sobie przyciągnięcie klientów, którzy poprzednio mogli ignorować tańsze opcje na rynku.
Chińska firma Nio, znana z innowacyjnych rozwiązań takich jak stacje wymiany akumulatorów, wciąż walczy o akceptację tej koncepcji w Europie. Aby zaistnieć na tym rynku, Nio postanowiło wprowadzić Firefly, która ma być odpowiedzią na rosnące potrzeby konsumentów.
Firefly przyciąga spojrzenia swoimi unikalnymi walorami estetycznymi, przypominającymi model Hondy E, z różnicą, że jego proporcje wydają się dziwnie krótkie. Zgodnie z zapewnieniami producenta, takie wymiary pozwalają na optymalne wykorzystanie przestrzeni wewnętrznej.
Samochód elektryczny Firefly wyróżnia się nowoczesnym designem, w tym potrójnym układem lamp przednich i tylnych, co sprawia, że jest nie do pomylenia z innymi pojazdami. Dodatkowo, pomimo niewielkich rozmiarów, Firefly dysponuje przestronnym bagażnikiem o pojemności 92 litrów z funkcjonalnością drenażu, co poszerza możliwości jego użytkowania.
Choć szczegóły techniczne jeszcze nie zostały ujawnione, producent obiecuje, że osiągi Firefly będą imponujące, a promień skrętu wynosi zaledwie 9,4 metra.
W segmencie, w którym będzie startować Firefly, można wymienić takie modele jak BYD Dolphin i Renault 5. Mimo że konkurencja prezentuje się całkiem atrakcyjnie, Firefly jest gotowy stanąć w szranki.
Przedsprzedaż Firefly ruszyła w Chinach z ceną około 20 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu daje około 80 tysięcy złotych. Choć przewiduje się, że cena na europejskim rynku będzie wyższa, Firefly będzie musiał zachować konkurencyjność wobec modeli takich jak Renault 5, którego cena zaczyna się od 120 tysięcy złotych.
Data wprowadzenia Firefly na rynek europejski pozostaje nieznana, jednak pierwsze modele mają trafić do chińskich klientów w kwietniu, a do końca roku są spodziewane w Europie, począwszy od Wielkiej Brytanii, gdzie cła na chińskie samochody są mniej dotkliwe.