Nowa Tesla: przystępny model na horyzoncie

Nowa Tesla: przystępny model na horyzoncie

Wkrótce na rynku zadebiutuje nowa Tesla, a według zapowiedzi, jej sprzedaż ruszy już w wakacje. Model ma być przystępny cenowo i wzbudzić pozytywne emocje u potencjalnych nabywców. Nie można jednak zapominać, że zależy to od samego Elona Muska, który zdaje się stawiać poprzeczkę bardzo wysoko.

Tesla to przykład spektakularnego sukcesu, który jednocześnie zderza się z rzeczywistością opóźnień. Firma regularnie ogłaszała nowe modele i daty ich premier, które następnie były odkładane w nieskończoność, co w świecie motoryzacyjnym stało się normą. Klienci wybaczali Muskowi jego optymizm i ochoczo ustawiali się w kolejkach, jednak czasy się zmieniły, a wizerunek Elona mógł się skurczyć do roli persona non grata. Taka sytuacja pociągnęła za sobą krytykę w stronę marki.

Aby nie pogorszyć sytuacji, TESLA musi działać szybko. Kolejny model nie może czekać na premierę przez kilka lat – musi być dostępny w rozsądnej cenie i spełniać oczekiwania klientów. Właśnie dlatego firma ogłosiła, że już w czerwcu ruszy produkcja bardziej przystępnych elektryków. Przygotowania do nowej produkcji w fabrykach odbywały się równolegle z modernizacją zakładów pod kątem nowej wersji Modelu Y. Połączenie tych dwóch procesów miało znaczenie dla oszczędności czasu.

Jednak nie wszystko jest różowe. W swoim najnowszym raporcie finansowym Tesla przestrzega przed możliwościami wpływu zmieniającego się klimatu politycznego na sprzedaż. Mimo to, przekonuje, że wprowadzenie tańszych modeli to teraz priorytet.

Wśród spekulacji na temat nowego modelu pojawiają się sugestie, że może to być okrojona wersja Modelu Y lub zupełnie nowy pojazd na platformie przyszłego Cybertrucka. Szczegóły nie są jednak jeszcze potwierdzone, ale wiadomo, że produkcja ma ruszyć zgodnie z planem, mimo wcześniejszych zapowiedzi opóźnień.

Według CFO Vaibhava Taneja, cel nie uległ zmianie: produkcja startuje w czerwcu. Jak chce tego dokonać firma? Dzięki zorganizowanemu podejściu – podczas modernizacji linii produkcyjnej dla Modelu Y stworzono także zaplecze dla nadchodzącego modelu. Należy jednak mieć na uwadze, że początkowo produkcja może być wolniejsza z powodu aktualnych wyzwań na rynku.

Lars Moravy, wiceprezes Tesla, ujawnił kilka kluczowych informacji na temat nowego modelu. Mimo iż auto ma być przystępniejsze, nie powinno ustępować jakością dotychczasowym modelom. Wygląda na to, że planowane jest wprowadzenie tańszej wersji Modelu Y lub Modelu 3, co pozwala utrzymać cenę poniżej 30 tysięcy dolarów i wykorzystać istniejące już linie produkcyjne.

Jednak czy te działania wystarczą, aby odzyskać klientów? W ostatnim kwartale sprzedaż Tesli spadła o 13%, podczas gdy rynek pojazdów elektrycznych w USA wzrósł o 11,4%. Tańsze modele mogą przyciągnąć nowych nabywców, ale pytanie, czy to wystarczy? Tesla potrzebuje nie tylko cięć kosztów i innowacyjnych rozwiązań, ale także odrobiny szczęścia, biorąc pod uwagę rosnącą konkurencję, szczególnie z Chin. Nadchodzące miesiące pokażą, czy czerwcowa premiera będzie dla marki przełomem, czy tylko chwilowym zastrzykiem optymizmu.