Zniżki na samochody 2024 - targuj się!

Na rynku wciąż znajduje się mnóstwo nowych samochodów z rocznika 2024, które czekają na swoich nabywców. Warto się do tego przyjrzeć i negocjować ceny, bo oferty są naprawdę interesujące.
Wszystko zaczyna się od jednej ważnej kwestii: nowość samochodu nie wiąże się wyłącznie z jego rokiem produkcji. Przykład? Auto, które miało premierę w listopadzie 2024 r. i nie przejechało ani jednego kilometra, jest równie wartościowe co model z lutego 2025 r. Wiele osób mylnie uważa, że zeszłoroczne modele to wyłącznie „staroć”, a fakt, że są nowiutkie z salonu, często umyka uwadze. Osobiście mam doświadczenie z motocyklem kupionym w 2021 r., który był produkcji z 2019 r. i przez pięć sezonów sprawował się doskonale. Dlatego, niezależnie od roku produkcji, warto dostrzegać bardziej korzystne oferty.
Przyjrzeliśmy się więc siedmiu interesującym propozycjom samochodów z roku 2024, które podzieliliśmy na różne segmenty:
- auto miejskie
- B-crossover lub kompaktowy hatchback
- SUV klasy średniej
- duży SUV
- auto premium (nie SUV)
- van lub kombivan
- elektryczne
Moje kryteria? Tylko atrakcyjna cena. Przejdźmy teraz do konkretów.
Najpierw auto miejskie: Opla Corsę z rocznika 2024, którą można nabyć za 64 900 zł. Posiada silnik 1.2 T o mocy 100 KM oraz manualną skrzynię biegów. Choć nie jest to luksusowa wersja, ma kilka przydatnych funkcji, jak tylne czujniki parkowania czy elektroniczne szyby. Zdecydowanie lepsza niż Dacia Sandero, która twardo startuje od ponad 70 tys. zł!
Kolejna kategoria to B-crossover lub auto kompaktowe. Wybór pada na Volkswagena Taigo, którego cena w promocji wynosi poniżej 90 tys. zł. Dobrze znany silnik 1.0 TSI i manualna skrzynia biegów to atuty, a cena pokazuje znaczną redukcję z pierwotnych 123 tys. zł na niecałe 89 tys. zł.
SUV klasy średniej to Renault Symbioz, który można mieć za 104 900 zł. To hybryda z silnikiem benzynowym 1.6 oraz automatyczną skrzynią biegów, a cena przyciąga uwagę, zwłaszcza, że obejmuje szeroką grupę zawodową, co może być dużą zaletą.
Dla miłośników dużych SUV-ów proponuję KGM Actyon za niecałe 170 tys. zł. Choć niektórzy mogą mieć wątpliwości co do renomy marki, cena oraz pojemność sprawiają, że jest to interesująca opcja wobec konkurencji, która przeważnie przekracza 200 tys. zł.
W segmencie aut premium mamy BMW serii 3 w wersji 330e, którego cenę obniżono do 233 tys. zł. To nie tylko atrakcyjna oferta cenowa, ale również znakomite osiągi, z zasięgiem elektrycznym do 100 km oraz przyspieszeniem do 100 km/h w mniej niż 6 sekund. Niewiele modeli w tej kategorii oferuje taką moc za tę cenę.
Jeśli chodzi o vany, Hyundai Staria za 183 500 zł to oferta, która zasługuje na uwagę. To pojazd dla dziewięciu osób, który zapewnia komfort i niskie spalanie. W standardzie posiada automatyczną skrzynię biegów i wysokie okna, co czyni go idealnym wyborem dla rodzin.
Na koniec, w kategorii elektrycznych aut, zwróciłem uwagę na Kię EV3, którą można nabyć za mniej niż 150 tys. zł z odpowiednimi rabatami. To samochód z dużym akumulatorem, bogatym wyposażeniem oraz ładnym wyglądem, który zdobywa popularność na rynku.
Podsumowując, nie wahajcie się w poszukiwaniach i negocjacjach. Rok produkcji nie powinien być jedynym kryterium, które rozstrzyga o wartościach samochodu. Dobre oferty czekają na was!