Nowatorski spray bezpieczeństwa w Łodzi

W Łodzi trwa nietypowa akcja policji, która z pewnością zwraca na siebie uwagę. W ramach inicjatywy „Malujemy bezpieczeństwo” władze przekazały funkcjonariuszom innowacyjne odblaskowe spraye, które mają za zadanie zwiększyć widoczność pieszych i rowerzystów w nocy.

Pod hasłem „Malujemy bezpieczeństwo” kryje się ciekawy pomysł, mający na celu chronić tych, którzy poruszają się po drogach po zmroku. Jak informuje portal lodzkie.pl, spray użyty na odzieży przechodniów czy rowerzystów sprawi, że będą oni widoczni w ciemności, co z pewnością zwiększy ich bezpieczeństwo na drodze.

Jednak pojawia się pytanie - czy ludzie zgodzą się na takie eksperymenty? Urzędnicy oraz policja zapewniają, że to nowoczesny produkt, który staje się widoczny tylko pod wpływem światła reflektora samochodowego, a w ciągu dnia pozostaje niewidzialny. Istnieje jednak obawa, że spray może zniszczyć ubrania lub wywołać reakcje alergiczne. Co wtedy? Przypuszczam, że pojawią się pytania i wątpliwości.

Warto jednak przyjrzeć się faktom. Po zmroku pieszy w ciemnym ubraniu jest widoczny w świetle reflektorów z odległości jedynie 40 metrów, podczas gdy osoba ubrana w odblaskowe elementy jest dostrzegalna z aż 150 metrów. To ogromna różnica, która może uratować życie. A jaki efekt może przynieść policyjny spray? Stać się może nie tylko widocznym, ale i stawać się tematem do rozmów w różnych kręgach.

Akcja zaczyna się już dziś, a jeden z komendantów policji w Łodzi zapowiedział, że funkcjonariusze będą znakować osoby w wytypowanych, niebezpiecznych punktach. To nie jest jednorazowe działanie! Spray może być stosowany na kask, plecak, rower czy odzież, tworząc innowacyjną powłokę widoczną w ciemności.

Oczywiście, w komunikatach prasowych brakuje informacji na temat kosztów zakupu tych odblaskowych sprayów. Warto zastanowić się, ile miasto wydało na tę nowatorską formę zwiększania bezpieczeństwa. Może właśnie dlatego w Łodzi postanowili „popsikać” nie tylko ubrania, a nawet inne przedmioty?