BMW Concept CS: Spektakularny model, który nie zaistniał

BMW Concept CS: Spektakularny model, który nie zaistniał

BMW mogło zaprezentować czterodrzwiowe coupé już w 2007 roku, jednak zdecydowało się zainwestować w SUV-y, co miało istotny wpływ na dalszy rozwój marki. Model Concept CS miał na celu zrewolucjonizowanie rynku luksusowych sportowych sedanów, jednak nigdy nie przeszedł do produkcji, a jego popularność przypadła Porsche.

BMW Concept CS z 2007 roku to jedno z najbardziej charakterystycznych studiów projektowych, jakie zaoferowała marka z Monachium. Pojazd, który miał wyznaczyć nowe standardy dla luksusowych sportowych sedanów, pomimo swojego wyjątkowego wzornictwa, pozostał jedynie w sferze konceptu. Jego potężny potencjał pozostaje niezaprzeczalny. Warto zauważyć, że BMW zdołało świadomie połączyć sportowy charakter z osiągami, czego przykładem jest sedan M5, który również zrewolucjonizował ten segment. Niestety, plan ten pozostał jedynie w sferze ambicji, które w końcu zrealizował ktoś inny.

Karoseria o długości pięciu metrów z niską sylwetką (1,36 m) oraz rozstaw osi, który przekraczał limity ówczesnej serii 7, podkreślały dążenie do stworzenia czterodrzwiowego Gran Turismo. Stylizacja autorstwa Karima Habiba i Adriana van Hooydonka to przykład rzeźbiarskiego podejścia do konstrukcji auta. Wcześniejsze modele BMW nie miały tak harmonijnych przejść pomiędzy poszczególnymi częściami karoserii, co zdecydowanie wpływało na jego atrakcyjność. Dodatkowo, w drzwiach zastosowano chowane klamki z czujnikami dotykowymi, co wzmacniało nowoczesny charakter projektu.

Mimo wizualnej integralności, BMW zdołało dodać agresywności za pomocą wyraźnych nerek na przedzie, 21-calowych kół oraz wyraźnie zaakcentowanych tylnych błotników. Wprowadzono także nowatorskie światła LED z odwróconą projekcją, które poprawiały jakość oświetlenia. Tylnie światła miały tradycyjnie czerwone osłony, a dynamiczny rys nadało skrzydło na klapie bagażnika. Charakterystyczny profil dachu był zauważalny z tyłu samochodu.

Wnętrze samochodu charakteryzowało się czterema oddzielnymi sportowymi fotelami wykończonymi matową brązową skórą z delikatnymi kremowymi akcentami. Architektura wnętrza opierała się na koncepcji warstwowania różnych materiałów, gdzie starannie umiejscowione szczeliny tworzyły przestrzeń dla nastrojowego oświetlenia oraz nawiewów wentylacyjnych. Centralna konsola była masywna i ciągnęła się w stronę tyłu pojazdu, przypominając rozwiązania znane z supersamochodów. Pełniła również funkcję podłokietnika i skrywała liczne schowki.

Wszystkie elementy sterujące, w tym pokrętło iDrive, były wykonane z ceramiki, co stanowiło jasny sygnał, że BMW kładzie duży nacisk na jakość materiałów i wykorzystanie egzotycznych elementów. Cała ergonomia wnętrza koncentrowała się na kierowcy, ale dzięki niskiemu umiejscowieniu siedzeń sportowych, wszyscy pasażerowie mogli poczuć sportową atmosferę.

Chociaż BMW nigdy nie podało szczegółów dotyczących jednostki napędowej, w grze był silnik V10 z modelu M5 E60 lub atmosferyczny V12. W obliczu konstrukcji, szczególnie krótkiego przedniego zwisu, można śmiało stwierdzić, że silnik został umiejscowiony jak najbliżej tylnej osi, co zapewniało optymalne rozłożenie masy. Tylne koła charakteryzowały się bardzo szerokim rozstawem, a 21-calowe felgi sugerowały niezaprzeczalną dynamikę pojazdu.

Chociaż BMW Concept CS zdobyło uznanie na międzynarodowych pokazach motoryzacyjnych, nigdy nie trafiło do produkcji. Oficjalnym powodem była „zmiana w klimacie gospodarczym” po kryzysie lat 2008-2009, ale w rzeczywistości przyczyny były znacznie bardziej skomplikowane. BMW w tym czasie nie dysponowało odrębną platformą dla ekstremalnie luksusowych sportowych sedanów, co wiązałoby się z miliardowymi kosztami na ich opracowanie. Nie zapominajmy, że rozstaw osi znacząco różnił się od ówczesnej flagowej serii 7. Zamiast tego marka zdecydowała się na pewność, inwestując w rozwój serii X. Z perspektywy komercyjnej był to dobry krok, ponieważ SUV-y są wciąż popularne i generują najwyższe marże, zwłaszcza te większe. Dodatkowo BMW rozpoczęło rozwój elektromobilności, wprowadzając modele i3 i i8 jako pionierów tego napędu w segmencie premium.

Choć BMW dostrzegło lukę na rynku, to odwagę do jej zapełnienia znalazło Porsche. W 2009 roku wprowadzili model Panamera – czterodrzwiowy sportowy sedan o opływającej sylwetce, zasilany potężnymi silnikami V8, a później także hybrydowymi. Panamera stała się (w mainstreamie) pierwszym samochodem, który połączył sportowe osiągi z luksusem i sylwetką typu „kupé z czterema drzwiami”.

Historia Panamery sięga lat 80., gdy w Porsche zaczęto rozważać czterodrzwiowe wersje modelu 928, a później koncept 989. Mijają lata, ale to właśnie Panamera zdobyła segment, w którym BMW Concept CS jedynie się zarysowało. Interesujące jest to, że choć Porsche Panamera nie jest wizualnie tak dramatyczna jak CS, to w przeciwieństwie do niego, trafiła na rynek. Mimo początkowej krytyki związanej z projektowaniem, model ten stał się jednym z najbardziej udanych w ofercie marki. W międzyczasie BMW pozostało wierne klasycznym sedanom i coupé, a dopiero wraz z poprawą sytuacji ekonomicznej mogło zająć się bardziej specyficznymi modelami, takimi jak 6 Gran Coupé czy 8 Gran Coupé. Choć nie były to auta, które pobiłyby rekordy sprzedaży, miały wspierać wizerunek premium marki. I rzeczywiście, się to udało – jednak Panamera do dziś dominuje na rynku europejskim, osiągając sprzedaż trzykrotnie większą w porównaniu do BMW.