Elon Musk i Nissan: Kryzys w japońskim gigancie

Sytuacja Nissana staje się coraz bardziej niepewna. Choć w przeszłości pojawiły się spekulacje o potencjalnym zakupie tej marki przez Elona Muska i jego Tesla, na chwilę obecną takie plany wydają się nieaktualne. Co to oznacza dla przyszłości japońskiego producenta samochodów?
W ostatnim czasie sprzedaż Nissana spadła, a ceny akcji poszybowały w dół. W odpowiedzi na trudności, marka jest zmuszona do zamykania fabryk i ograniczania projektów nowych modeli. Agencja ratingowa Moody’s wystawiła Nisanowi oceny „śmieciowe”, co dodatkowo podkreśla kryzys, w jakim firma się znajduje. Widmo bankructwa wisi jak ciemne chmury nad wieloma kultowymi modelami, takimi jak Skyline, GT-R, Patrol czy 370Z.
Nissan od 1999 roku jest częścią aliansu z Renault, a ostatnio także z Mitsubishi, jednak współpraca z tymi firmami nie przynosi oczekiwanych rezultatów. W obliczu trudności Japończycy zaczęli rozważać alternatywne możliwości, w tym fuzję z Hondą. Chociaż rozmowy były zaawansowane, pojawiły się poważne problemy. Wydaje się, że Honda ma zamiar dominować w połączeniu, co budzi niezadowolenie przedstawicieli Nissana.
W rezultacie negocjacje zostały wstrzymane, a Honda zastrzegła, że rozważy kontynuację rozmów tylko pod warunkiem ustąpienia prezesa Nissana. W tak ciekawym kontekście pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu kupnem Nissana ze strony Elona Muska. Mimo że sprzedaż Tesli również spada i Musk stał się kontrowersyjną postacią w mediach, jego nazwisko nadal przyciąga uwagę. Jednak Musk szybko zaprzeczył tym spekulacjom, przypominając, że Tesla koncentruje się na innych projektach, takich jak Cybercab.
W wyniku tych plotek akcje Nissana spadły o 10%, co jest największym spadkiem w ciągu ostatnich trzech tygodni. Dodatkowo,o fuzji z Nissana rozmawiano także w kontekście tajwańskiego Hon Hai Precision Industry, znanego jako Foxconn, lecz te głosy również ucichły. W obliczu tych licznych niepewności, Nissan czeka na swojego „cudotwórcę”, ale szanse na rychłość poprawy sytuacji wyglądają nieciekawie.