Jaguar stawia na design kosztem silnika

Jaguar stawia na design kosztem silnika

Rawdon Glover, dyrektor zarządzający Jaguarem, podkreśla, że współczesnych klientów nie interesuje to, co kryje się pod maską samochodu. Jego kontrowersyjna teza wzbudza wiele emocji i pytań. Czy ma rację, twierdząc, że silnik stał się marginalnym elementem w świetle estetyki pojazdu?

W ostatnich latach Jaguar notował sukcesy, jednak firma postanowiła zreformować swoją strategię sprzedażową. Zrezygnowano z dotychczasowego image'u, co wyrażają zmiany takie jak nowe logo oraz zapowiedź modelu o nazwie Type Zero Zero. Te zaskakujące decyzje były szczegółowo omawiane w wywiadzie z Gloverem, który podsycił nasze wątpliwości co do przyszłości marki.

Glover ujawnia, że nowe modele Jaguara będą przeciętnie dwa razy droższe niż ich poprzednicy. Samochody, które dotychczas kosztowały około 60 tys. dolarów, będą sprzedawane w cenie około 120 tys. dolarów. Tak drastyczna zmiana wycen oznacza, że firma zamierza skierować ofertę do innej grupy klientów.

Zdaniem Glovera, nowi klienci nie zwracają uwagę na technologię układu napędowego. Ich priorytety skupiają się głównie na designie oraz komforcie wewnętrznym pojazdu. Glover zaznacza, że 'ludzie kupują samochody z powodu ich designu i wnętrza, a układ napędowy znajduje się na trzynastym miejscu' pod względem istotności.

Fakt, że nowy elektryczny układ napędowy nie odstrasza potencjalnych nabywców, Glover tłumaczy byciem pięknym oraz unikalnym pojazdem. Jego zdaniem, luxe grand tourery często wyglądają jak 'kostki mydła', a Jaguar ma być antidotum na ten problem, oferując zupełnie innowacyjny design oraz niesamowity wygląd.

Rawdon Glover imponuje swoją wizją przyszłości Jaguara, stawiając wysokie oczekiwania na nadchodzące innowacje. Jego koncepcje zdobyły uznanie w oczach właściciela marki, indyjskiego konglomeratu Tata Motors. Co przyniesie przyszłość? Możliwe, że już w 2026 roku zobaczymy, jak na drogi wejdzie seryjny model Type Zero Zero.