Brytyjski zakaz samochodów spalinowych 2030
Wielka Brytania stawia na zakaz sprzedaży samochodów spalinowych z terminem, który dotychczas był wielokrotnie zmieniany. Początkowo planowano, że zakaz wejdzie w życie w 2030 roku, lecz rząd Rishiego Sunaka przesunął go na 2035. Teraz jednak gabinet Keira Starmera zdecydował o powrocie do pierwotnego terminu, co oznacza, że już za pięć lat obywatele Zjednoczonego Królestwa będą musieli stawiać na pojazdy bezemisyjne.
Przesunięcie terminu zakazu sprzedaży aut spalinowych na 2035 r. przez rząd Rishiego Sunaka miało na celu dostosowanie rynku do nowych realiów, ale zmiana ta została szybko odwrócona przez nowego premiera. Co ciekawe, decyzja o wprowadzeniu zakazu nie została skonsultowana z obywatelami, co może być problematyczne z demokratycznego punktu widzenia. Zamiast tego, rząd zdecydował o rozmowach z przedstawicielami przemysłu motoryzacyjnego, który już odczuwa skutki brytyjskich przepisów dotyczących samochodów zeroemisyjnych.
Obowiązujące regulacje, znane jako ZEV mandate, wymuszają na producentach i dealerach sprzedaż określonej liczby samochodów bezemisyjnych, grożąc im surowymi karami za niewywiązanie się z tego zobowiązania. Choć pierwotnie zakładano, że w roku 2030 hybrydy plug-in będą dalej dopuszczone, trend zdaje się zmierzać w stronę całkowitego zakazu dla samochodów spalinowych.
Warto również zauważyć, że brytyjski rynek motoryzacyjny boryka się z poważnymi wyzwaniami. Już teraz eksperci zauważają, że pojawienie się zakazu może skurczyć ten rynek o 75 procent w ciągu pięciu lat. W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii sprzedano 380 tysięcy pojazdów elektrycznych, co oznacza, że co piąty sprzedany pojazd był bezemisyjny. Mimo znaczącej liczby sprzedaży, konieczne będą dalsze dotacje i zachęty, aby zwiększyć ten odsetek do 25-30%. Istotne jest, że wielu potencjalnych nabywców wstrzyma się z kupnem nowego pojazdu w obliczu nadchodzącego zakazu.
Niepokojące informacje napływają również z sektora motoryzacyjnego, ponieważ duże koncerny, takie jak Stellantis i Ford, już zapowiadają zwolnienia oraz zmniejszenia produkcji. W obliczu nadchodzących zmian, kondycja firm motoryzacyjnych może być znacząco osłabiona. Pomimo że przedsiębiorstwa mogą przetrwać w zmienionej formie, niepokój pracowników i współpracowników rośnie. Wiele osób nie dostrzega pilnej potrzeby ochrony naszej planety.
Na horyzoncie rysuje się także nowy problem. Rząd działa w interesie pewnych grup, ignorując potrzeby społeczeństwa. Przemysł motoryzacyjny zmaga się z presją dostosowania się do nowych regulacji, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość rynku w Zjednoczonym Królestwie. Wprowadzenie całkowitego zakazu aut spalinowych od 2030 r. może zaprowadzić kraj w stronę recesji, ale rząd może się tym zupełnie nie przejmować, co budzi wiele pytań o przyszłe kierunki polityki motoryzacyjnej w Wielkiej Brytanii.