Dlaczego oszczędzanie na OC kończy się tragicznie?
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy oszczędzanie na ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej to dobry pomysł? Jeśli tak, to warto znać historię pewnego Polaka, który postanowił zaoszczędzić kilkaset złotych i teraz zmuszony jest zapłacić aż 6 milionów.
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe i nie ma powodów, by z niego rezygnować. Niestety, niektórzy kierowcy, wierząc w swoje umiejętności jazdy, unikają zakupu polisy, przekonani, że nie mają się czego obawiać. Gdy dochodzi do wypadku, sytuacja dramatycznie się zmienia.
Niektórzy decydują się na ryzyko, sądząc, że patrol policji nigdy ich nie złapie. To klasyczne „januszowanie”, które może skończyć się tragicznie. W obliczu wypadków, ubezpieczalnie stają się zbawieniem, a Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny - podstawowym wsparciem dla ofiar. Fundusz często publikuje swoje statystyki, ukazując, jak wielu ludzi ponosi konsekwencje braku ubezpieczenia.
Średni roczny koszt polisy OC w Polsce wynosi jedynie 700 zł. Mimo tak niskiej kwoty, wielu kierowców woli zaryzykować. Poza tym, gdy dojdzie do wypadku, UFG wypłaca odszkodowania, a następnie żąda zwrotu kosztów od sprawcy. Ostatnio padł nowy rekord, gdy nieubezpieczony sprawca wyrządził szkody w wysokości 4,7 mln zł, uderzając w inne auto, które skończyło na barierze energochłonnej.
Do wypadku doszło, gdy zmieniając pas, spowodował kolizję, której konsekwencje mogą obejmować poważne urazy, w tym uszkodzenie rdzenia kręgowego. Koszty związane z tym wypadkiem są astronomiczne. Co więcej, dziennikarze ustalili, że sprawca jechał pojazdem z epoki PRL bez prawego lusterka, co tylko potęgowało tragiczny wynik zdarzenia. Czy kiedykolwiek będzie w stanie spłacić swoje zobowiązania? Tego nie wiadomo, ponieważ procesy regresowe są skomplikowane i czasochłonne.
Dla niektórych, niechęć do ubezpieczeń wiąże się z obawą przed utratą pieniędzy, jednak nieubezpieczenie się jest znacznie bardziej ryzykowne. Świadomość, że nie mając OC, można w zaledwie chwilę stracić dorobek życia, powinna być wystarczająca, aby zmusić każdego kierowcę do sięgnięcia po polisę.