Bułgar i jego nielegalna zamiana samochodu

Podczas podróży do Węgier, pewien bułgarski kierowca znalazł się w nietypowej sytuacji po złapaniu gumy. Problemu nie rozwiązał w sposób zgodny z prawem i za swoje działania stanie teraz przed tamtejszym sądem.
Utrata powietrza z koła to zawsze nieprzyjemna sytuacja, a szczególnie gdy jesteś za granicą z ładunkiem na pace lub przyczepie. Dysponując jednak nieco bardziej innowacyjnym podejściem, bułgarski kierowca postanowił przeorganizować swoją sytuację.
Podczas jazdy Mercedesem Sprinterem jego przednie lewe koło straciło ciśnienie. Zamiast radzić sobie w standardowy sposób, mężczyzna zdecydował się na szybkie zastąpienie pojazdu - użył do tego Renault Mastera, które przewoził na lawecie. Na szczęście dla niego, pasy transportowe były prawidłowo założone, więc podróż mogła być kontynuowana.
Jednakże jego pomysł nie przeszedł bez echa, gdy węgierska służba celno-skarbowa nastręczyła mu trudności. Kontrola samochodu i lawety zakończyła się odkryciem, że kierowca przeniósł tablice rejestracyjne z Mercedesa do Renault. Takie działanie nie umknęło uwadze służb.
W wyniku dalszych czynności kontrolnych wyszło na jaw, że coś jest nie w porządku z dokumentami lawety oraz dowodem osobistym 23-letniego kierowcy. Na miejsce wezwano policję, co sprawiło, że Bułgar rozpoczął bliższe zapoznawanie się z węgierskim wymiarem sprawiedliwości – na pewno nie był to element jego planu podróży.
Po co więc montować haki wszędzie, gdzie to możliwe? Gdyby nie było go w Renault, być może uniknąłby aresztu lub innych konsekwencji, które spotykają na Węgrzech kierowców łamiących przepisy drogowe.