Jamuzizm na polskich drogach

Jamuzizm na polskich drogach

W Polsce można zaobserwować zjawisko, które można określić mianem 'jamusizmu', więc nawet najbardziej bezmyślne zachowania na drodze są usprawiedliwiane przez innych. Po odkryciu grupy na Facebooku – 'Mistrzowie kierownicy Wielkopolska', autor zwraca uwagę na patologiczne postawy kierowców oraz festiwal wymówek w komentarzach, który próbuje uzasadnić szemrane praktyki.

Jednym z najpowszechniejszych usprawiedliwień jest 'muszę', co staje się pretekstem do łamania przepisów drogowych. Przykład? Parkowanie w miejscach przeznaczonych dla samochodów elektrycznych, gdzie osoby korzystające z innych pojazdów blokują punkty ładowania. Absurdalnością tego zachowania jest porównanie do sytuacji, w której kierowca tankujący paliwo zajmuje miejsca, nie użytkując ich zgodnie z przeznaczeniem.

Warto zauważyć, że zgodne z przepisami oznakowanie powinno być przestrzegane, a brak mandatu ze strony policji nie zwalnia z odpowiedzialności wobec zarządcy terenu, który może nałożyć na nas opłatę lub nawet odholować nieprawidłowo zaparkowany samochód. Zamiast refleksji, w komentarzach dominują sugestie, że 'nie ma prawa zakazującego', co obrazuje brak świadomości i edukacji w społeczeństwie.

Innym przykładem jamusizmu są kierowcy zajmujący dwa miejsca parkingowe. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, niektórzy twierdzą, że takie zachowanie ma sens, aby uniknąć uszkodzeń pojazdu. Niemniej jednak, na dłuższą metę prowadzi to do chaosu i niezgodności z zasadami życia społecznego.

Choć poruszane przykłady mogą wydawać się trywialne, ujawniają głębsze społeczne problemy związane z brakiem kultury i świadomości obywatelskiej w Polsce. Zachowanie takie jest symptomem szerszego problemu, gdzie 'branie dla siebie' przewyższa zasady współżycia społecznego. Autor podsumowuje to jako niepokojący obraz, w którym egoizm jest akceptowany, a społeczność milczy, zamiast reagować na niewłaściwe zachowania.