Dziwne omdlenia kierowców sportowych aut
Wrocław, miasto, które w ostatnich dniach stało się świadkiem intrygującego zjawiska, zyskało rozgłos po serii niebezpiecznych incydentów związanych z młodymi kierowcami sportowych pojazdów. Wydarzenia rozpoczęły się w Warszawie, gdzie 21-letni mężczyzna rozbił limitowaną wersję Chevroleta Corvette C8.R, w wyniku czego doszło do poważnego karambolu.
Co więcej, wiele osób zadaje sobie pytanie, skąd młodzież zdobywa fundusze na drogie pojazdy, kosztujące około 700 tysięcy złotych, podczas gdy wielu ich rówieśników przeszukuje strony internetowe w poszukiwaniu samochodów do 15 tysięcy złotych. Niestety, w tłumie tych dywagacji umyka istotna kwestia: według relacji policji, młody mężczyzna zasłabł za kierownicą, co doprowadziło do groźnego wypadku. To symptom, który powinien wzbudzać niepokój, ponieważ zdrowi ludzie nie mdleją bez przyczyny.
Temat zasłabnięć powrócił, kiedy pod Wrocławiem doszło do kolejnego incydentu. Młody mężczyzna, prowadząc luksusowy Mercedes-AMG GT S, również uległ podobnemu losowi. Ten model, napędzany silnikiem V8 o mocy ponad 500 KM, potrafi rozpędzić się do setki w zaledwie 3,8 sekundy, co czyni go niezwykle emocjonującym w prowadzeniu. Jednak w Polsce, gdzie maksymalna prędkość wynosi 140 km/h, pełen potencjał tej maszyny nie może być w pełni wykorzystany, co może powodować frustrację wśród kierowców.
W wyniku kolejnego zasłabnięcia, Mercedes-AMG GT S doznał uszkodzeń, mimo że nie były one znaczące. Jak twierdzi Gazeta Wrocławska, przyczyną wypadku znowu miało być zasłabnięcie kierowcy, co prowokuje pytania: czy to epidemia zasłabnięć wśród młodych mężczyzn, czy emocje związane z prowadzeniem sportowych samochodów są zbyt intensywne? A może to tylko sposób na wyłiganie się z odpowiedzialności za kolizję?
Warto zaznaczyć, że opisywany Mercedes należał do wypożyczalni, więc myśl o utracie kaucji mogła wpłynąć na stan psychiczny kierowcy. Zastanawiający jest również fakt, że, jeżeli wydarzenia były nieprzewidywalne i kierowca nie miał historii choroby, to przy wsparciu sprytnego prawnika mogą istnieć szanse na uniknięcie odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Dlatego, jeśli ktokolwiek z czytelników posiada sportowy pojazd, powinien rozważyć wizytę u lekarza w celu wykluczenia jakichkolwiek problemów zdrowotnych.