Portugalia rezygnuje z badań technicznych jednośladów
Portugalska scena motocykli i skuterów zaskakuje swoją lekką postawą wobec obowiązkowych badań technicznych. W kraju tym, problem ten został całkowicie zlekceważony, co z pewnością ucieszyło zwolenników wolności, którzy każdą formę kontroli państwowej postrzegają jako zamach na ich niezależność. W rzeczywistości nie ma ani jednej instytucji, która by skutecznie egzekwowała przestrzeganie zasad technicznych dla jednośladów.
W 2025 roku miały wejść w życie nowe przepisy dotyczące regularnych przeglądów technicznych motocykli i skuterów, jednak parlament portugalski ostatecznie zrezygnował z ich wprowadzenia. To decyzja, która przyniosła radość wielu motocyklistom, którzy przez ostatni rok intensywnie walczyli o swoje prawa. W Portugalii jednoślady są wszechobecne, a ich popularność w codziennym transportowaniu mieszkańców sprawia, że ewentualne wprowadzenie badań wywołałoby ponadprzeciętną rewolucję.
W Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej. Choć badania techniczne jednośladów również bywają lekceważone, motocykle częściej traktowane są tutaj jako pojazdy turystyczne. Również skutery zdobyły ostatnio większą popularność, szczególnie ze względu na rosnące zapotrzebowanie na dowozy jedzenia przez cały rok. Polacy rzadko wsiadają na motocykle w chłodniejszych miesiącach. W przeciwieństwie do Portugalii, gdzie motocykle pełnią niemal tę samą rolę co samochody.
Kiedy przeprowadzamy badanie techniczne jednośladu w Polsce, często nie można liczyć na szczegółową kontrolę. Diagnosta, po wstępnym sprawdzeniu podstawowych elementów, na ogół kończy procedurę szybko, a kierowca odchodzi z uśmiechem, pozostawiając 62 zł. Często pospieszny przebieg badania jest rezultatem niezbyt wymagających pojazdów, które trafiają na stację.
W Polsce obowiązują konkretne zasady dotyczące badań technicznych: pierwsze badanie należy wykonać przed upływem trzech lat od pierwszej rejestracji pojazdu, następne po dwóch latach, a kolejne co roku. Nie brakuje również głosów, że diagnosty mogą czasami wykazywać nadmierną surowość wobec przerobionych motocykli i skuterów. To oczywiście rodzi napięcia i frustracje wśród motocyklistów, którzy chcą jedynie prawdziwie cieszyć się jazdą.
W portugalskim ruchu motocyklistów często pojawiają się argumenty, że awarie jednośladów odpowiadają zaledwie za 0,3% wypadków drogowych. Dlatego zamiast skupiać się na badaniach, proponują oni poprawę infrastruktury, lepszą edukację kierowców oraz zmniejszenie opłat dla motocyklistów. Dyskusje na ten temat są pełne pasji i z pewnością nie zakończą się na jednym głosowaniu.
Temat obowiązkowych badań nieprędko zniknie z portugalskiej agendy politycznej. Zmiany w regulacjach europejskich mogą bowiem przyciągnąć uwagę do konieczności ujednolicenia tych zasad. Każde dobrze przeprowadzone badanie techniczne ma swoje uzasadnienie, ale kierowcy powinni mieć pewność, że ich pieniądze nie są marnowane na symboliczne sprawdzenie pojazdu, które w rzeczywistości nie wprowadza żadnej realnej poprawy w bezpieczeństwie na drodze.