Szalony skok w Malborku - incydent na drodze

Szalony skok w Malborku - incydent na drodze

Rozpoczął się sezon zimowy, a wraz z nim powracają emocje związane ze skokami narciarskimi, sportem, który od lat cieszy się ogromną popularnością w Polsce. W Malborku miał miejsce incydent, który mógłby zaskoczyć samego Adama Małysza — pewien pieszy postanowił odtworzyć błyskotliwe skoki narciarskie tuż przed nadjeżdżającym samochodem.

Choć zima jeszcze formalnie się nie rozpoczęła, aura sprzyjała niecodziennym wyczynom. Zaskakujący pieszy zdecydował się na spektakularny „lot w kierunku” samochodu. Gdyby nie nagranie, można by sądzić, że to wymysł wyobraźni — sytuacja jest zbyt absurdalna, by mogła się zdarzyć w rzeczywistości.

Filmik z tego incydentu pokazuje, jak były idealne warunki do tego, by spróbować tak ekstremalnego „skoku”. Lekki wiatr pod narty, zielone światło i odpowiednio długi rozbieg - wszystko wydawało się sprzyjać udanemu lądowaniu. Niestety, pieszy popełnił błąd, spóźniając odbicie na progu. W efekcie lądowanie nie było zbyt zgrabne i musiał mieć pomoc, by opuścić zeskok.

Nasuwają się pytania, czy ten czyn był próbą wymuszenia odszkodowania. W Polsce od lat przytacza się argumenty, że wprowadzenie przepisów o pierwszeństwie pieszych spowoduje kaskadę absurdalnych sytuacji, gdzie osoby będą rzucały się pod koła samochodów w nadziei na uzyskanie odszkodowania. Jednak rzeczywistość pokazuje, że w Polsce takie hipotetyczne odszkodowania z reguły nie są wystarczające do poprawy komfortu życia.

Nie da się jednoznacznie stwierdzić, co tak naprawdę się wydarzyło. Być może impuls do tak ekstremalnego działania wynikał z chwilowej nierozsądnej decyzji, a być może to wynik innego stanu świadomości. Zachowanie drugiego pieszego, który wydaje się próbować powstrzymać „skoczka”, sugeruje, że ta sytuacja mogła być jeszcze bardziej skomplikowana.

Na szczęście, dzięki monitoringowi możemy nasycić wzrok tym nadzwyczajnym zdarzeniem. Morał? Lepiej nie wystawiać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo, a dla kierowców rekomendacja — montaż kamer samochodowych, bo na drodze nigdy nie wiadomo, co się wydarzy.