Wypadek najdroższego Ferrari F40 na Wyspach

Wypadek najdroższego Ferrari F40 na Wyspach

Na Wyspach Własności doszło do nietypowego incydentu, który na pewno przejdzie do historii motoryzacji. Wartościowe Ferrari F40, wyceniane na ponad półtora miliona funtów, miało stłuczkę, a film z tego zdarzenia przywołuje wspomnienia lat 80.

Nie ma nic gorszego niż oddawanie ukochanego samochodu do warsztatu, z lękiem o to, co stanie się podczas jazdy próbnej. Każdy właściciel luksusowego auta, jak Ferrari, chce mieć pewność, że mechanic ma odpowiednie doświadczenie.

Koszt serwisowania oraz części zamiennych dla takich samochodów często przekracza możliwości finansowe nawet najzamożniejszych. Dla wielu pasjonatów, perspektywa jazdy takim autem na co dzień staje się rzeczywistością, ale wymaga również wyboru odpowiedniego warsztatu.

W przypadku F40, nieraz na liczniku nie pojawiają się ogromne przebiegi. Mimo to, egzemplarz z Wielkiej Brytanii, rejestrujący 70 572 mil, udowodnił, że można cieszyć się nim każdego dnia. Niestety, jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania po niedawnym wypadku na trasie A5, gdzie auto straciło przyczepność i uderzyło w latarnię.

Co ciekawe, kierowcą nie był właściciel, a pracownik warsztatu, co rodzi dalsze konsekwencje zawodowe. Dobrze przygotowane ubezpieczenie może mu uratować skórę w tej nieprzyjemnej sytuacji.

Wydarzenie to przypomina, jak wyjątkowe i nieprzewidywalne były lata 80. w świecie supersamochodów, które potrafiły zaskakiwać nawet doświadczonych kierowców. W jednym momencie można było poczuć dreszczyk emocji, chociaż dla wielu jazda F40 była bardziej jak walka z nieokiełznanym tygrysem.

Mimo że samochód uległ zniszczeniu, jest duża szansa na jego odbudowę ze względu na wysoką wartość. Historia F40 z 1991 roku może więc mieć swój ciąg dalszy. Po zakończeniu naprawy, kierowca zawsze będzie musiał być ostrożny podczas jazdy próbnej.