Facelifting Citroëna Ami i nowy koncept buggy
Citroën Ami zyskał atrakcyjny facelift, który z pewnością przyciągnie wzrok wielu użytkowników. W związku z tym na paryskim salonie samochodowym zaprezentowano również koncepcję buggy, która wcześniej wzbudziła spore zainteresowanie wśród klientów.
Jeszcze w maju tego roku mikroauto miało okazję zaprezentować nowe, stylowe warianty, a teraz, w październiku, przybyło z nową, ludzką twarzą. Użytkownicy z pewnością zauważą zmiany w wyglądzie, ponieważ główne reflektory zostały przeniesione z dolnej części zderzaka wyżej, tuż pod przednią szybą, i ozdobione ciemnymi obramowaniami. Według przedstawicieli Citroëna, nowy design nadaje autu bardziej przyjazny wygląd, co ma ułatwić nawiązanie więzi z kierowcą.
Co więcej, z zewnątrz zniknęły elementy przypominające osłony, które w miejskim mikroautzie nie były już potrzebne. Uaktualnione logo Citroëna w owalnym kształcie znajduje się teraz na wszystkich nowszych modelach marki. Pomimo zmian, charakterystyczna funkcjonalność i symetria Ami pozostały na swoim miejscu, w tym sposób, w jaki drzwi są zamocowane z obu stron pojazdu, co nadaje mu oryginalny styl.
Innowacją są także nowe koła projektowe, w tym wersja szachownicowa z zaokrąglonymi krawędziami, która ma przyciągnąć młodsze pokolenia. Od momentu wprowadzenia na rynek, sprzedano już ponad 65 000 egzemplarzy modelu Ami, co czyni go interesującym obiektem dla różnych designowych eksperymentów. Potwierdza to również wersja Ami Buggy, pierwotnie zaplanowana na zaledwie 50 egzemplarzy, a ostatecznie zwiększona do tysiąca, z dodatkowym wyposażeniem do jazdy poza utwardzonymi drogami oraz wyróżniającym się kolorystycznym wystrojem wnętrza i zewnętrza.
Nowa koncepcja idzie jeszcze dalej – zamiast tradycyjnych drzwi, pojazd ma na dachu zamontowaną rampę świetlną, idealną na plażowe imprezy. Wyposażono go w terenowe opony, a przednie reflektory charakteryzują się historycznym, francuskim odcieniem żółtego. Na boku znajduje się również uchwyt na deskę do kite surfingu. Czy będziemy świadkami kolejnej ekscytującej edycji specjalnej? Zainteresowanie na pewno istnieje.