Hyundai Initium: wodorowy SUV z Hollywood

Hyundai Initium: wodorowy SUV z Hollywood

Najnowszy model Hyundaia, Initium, ma styl, który przywodzi na myśl prawdziwą gwiazdę filmową. Niektórzy twierdzą, że powinien zagrać w kultowym serialu 'Breaking Bad'. Jednak ekipa filmowa może napotkać pewne trudności, gdyż ten nowy samochód jest napędzany wodorem.

Pamiętacie Pontiaca Azteka? Z pewnością tak, zyskał on sławę jako najbrzydszy samochód w historii, a później jako ikona 'Breaking Bad', w której grał jako auto Waltera White'a. Mi również zapadła w pamięć moja podróż tym autem z Warszawy na Śląsk, która była niezapomniana – ciągle na drugim biegu, bo inaczej się nie dało.

Wracając do tematu, duch Azteka zdaje się ożywać w nowym Hyundaiu. Choć Aztek nie może być uznawany za wzór designu, to najnowszy prototyp Hyundaia przywodzi go na myśl – przynajmniej z tyłu. Oczywiście, przód Azteka był najbardziej kontrowersyjny, ale i tył wzbudzał skrajne emocje.

Hyundai Initium to pierwszy model wykorzystujący nowy język projektowania marki, znany jako 'Art of Steel', a sama nazwa 'Initium' oznacza 'początek' po łacinie. Szczególny kształt dachu jest wynikiem priorytetowego traktowania aerodynamiki. Ponadto, warto zwrócić uwagę na unikatowy wzór LED w przednich i tylnych lampach – kształt plusa ma odróżniać ten pojazd od pozostałych modeli marki oraz sugerować, że korzysta z alternatywnego źródła zasilania.

Jednak można zadać pytanie – czy to wszystko się opłaca? Reprezentanci Hyundaia przyznają, że obecnie ciężko jest zarobić na autach wodorowych. Niemniej, traktują rozwój technologii wodorowej jako swoją misję. Firma pracuje nad tym od 27 lat, a pierwszy seryjny model z ogniwami paliwowymi zadebiutował w 2018 roku – była to Toyota Nexo. Patrząc na Initium, można sądzić, że zmierza on w kierunku jego następcy, oferując znacznie ciekawszy design. W przeciwieństwie do Nexo, które wygląda dość przeciętnie, konkurencyjna Toyota Mirai prezentuje się znacznie bardziej atrakcyjnie.

Obecnie Hyundai nie ujawnił jeszcze wnętrza Initium, ale zapowiedziano, że ma być ono przestronne i komfortowe dla rodzin. Dzięki regulowanej tylnej kanapie, dużemu bagażnikowi i szeroko otwierającym się drzwiom w drugim rzędzie, podróże mają być wygodne.

Bezpieczeństwo to również priorytet – samochód zostanie wyposażony w dziewięć poduszek powietrznych oraz 'wieloszkieletową strukturę' z dodatkowymi wzmocnieniami. To, co rzuca się w oczy w przypadku napędu, to moc. Hyundai Initium ma osiągać 204 KM, co jest o 42 KM więcej niż ma Nexo oraz o 23 KM więcej niż Mirai. W samochodach wodorowych jednak nie ma co liczyć na potężne osiągi, jak w przypadku aut elektrycznych.

Zasięg nowego modelu to 650 km, co stanowi poprawę w porównaniu do Nexo, mimo że Initium będzie większy i wyższy. Hyundai informuje, że te wyniki zostały osiągnięte dzięki zwiększeniu efektywności ogniw paliwowych oraz pojemności akumulatorów. Co więcej, samochód będzie miał możliwość zasilania urządzeń domowych i osobistych dzięki funkcji V2L – można naładować laptopa, ale warto pamiętać, że najbliższa stacja wodorowa może być daleko.

Czy nowy, wodorowy Hyundai zagości w Polsce? Bardzo możliwe. Prototyp zadebiutuje już w tym miesiącu w Los Angeles, a wersję produkcyjną powinniśmy zobaczyć w połowie 2025 roku. Fani wodoru oraz 'Breaking Bad' mogą mieć powody do radości – duch Azteka wraca!