Pomyłka przy tankowaniu diesla – skutki!

Pomyłka przy tankowaniu diesla – skutki!

Podczas świątecznego szaleństwa miała miejsce moja nietypowa pomyłka przy dystrybutorze. Kiedy tankowałem swojego diesla, w ostatniej chwili sięgnąłem po zły pistolet i zanim się zorientowałem, a lałem już 20 litrów, zdałem sobie sprawę z błędu.

Nie jest to zwolnienie z odpowiedzialności, ale muszę przyznać, że mój pierwszy diesel to dopiero początek mojej przygody z tym typem silnika - jeżdżę nim zaledwie od 7 miesięcy. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób może to uznać za słabą wymówkę, ale te skomplikowane oznaczenia paliw jak B7 potrafią być mylące. Na szczęście mój błąd nie okazał się tak kosztowny, bo zamiast stracić majątek, zapłaciłem zaledwie 16 zł ekstra.

Zamiast tradycyjnego oleju napędowego, zatankowałem droższe paliwo Verva. Byłem w sytuacji kryzysowej, z zasięgiem tylko na 20 km, więc postanowiłem się zatrzymać na stacji Orlen, aby dolać do pełna. Wlałem około 67 litrów Vervy, które kosztowało mnie o 25 groszy więcej za każdy litr. Kiedy zorientowałem się, co zrobiłem, pomyślałem, że dokończę tankowanie, ponieważ 16 zł nie zrujnuje mojego budżetu.

Pierwszy raz skorzystałem z droższego paliwa, co było dla mnie zaskoczeniem. Dawniej, podczas jazdy samochodami benzynowymi, zawsze odrzucałem oferty pracowników stacji mówiących o korzyściach z tankowania wyższej oktanowej benzyny. Wiedziałem, że to jedynie marketing, ponieważ moje pojazdy były przystosowane do tańszego paliwa. Podobnie podchodziłem do diesli, ale po tym incydencie zrozumiałem, że mogłem się mylić.

Nie jestem osobą, która obsesyjnie kontroluje zużycie paliwa. Czy jeździłem samochodem spalającym 8 litrów na 100 km, czy BMW, które miało apetyt na 15 litrów, nie kłopotałem się tym. Znam jednak ludzi, którzy nieustannie przechwalają się niskim spalaniem, co staje się dla nich kluczowym aspektem satysfakcji z posiadania samochodu.

Moje średnie spalanie w Audi A6 C7 2.0 TDI o mocy 190 KM wynosi 8,6 litra, podczas gdy moja żona uzyskuje około 5,6 - 6 litrów. Dla mnie to nieznaczna różnica, ale fani oszczędności mogliby nie przyjąć dobrze tego wyniku. Teraz mogę się pochwalić lepszymi osiągami na drogim paliwie. Okazało się, że tankowanie Vervy przyniosło mi zauważalnie niższe spalanie! Już kilkaset kilometrów później, w mieście uzyskuję zaledwie 7,4 litra, a na trasie mieszanej o długości 115 km spaliłem jedynie 6,5 litra.

Być może uzyskałbym jeszcze lepsze wyniki, gdybym nie stał na włączonym silniku przez 5 minut, co prawdopodobnie zarejestrowałoby zużycie na poziomie 6,4 litra przy średniej prędkości 81 km/h. Teraz mogę z dumą brać udział w dyskusjach na temat oszczędności! Byłem w szoku i czuję, że nadszedł czas na małe śledztwo dotyczące wpływu droższego paliwa na spalanie. Od lat słyszałem te historie, ale nigdy nie byłem przekonany. Teraz widzę, że jest coś na rzeczy i zamierzam to zbadać.