Spadek rejestracji elektryków w Polsce
W Polsce, rejestracje nowych samochodów osobowych w listopadzie 2024 roku pokazały zaskakujący trend. Mimo że inne pojazdy notują dużą popularność, rejestracje samochodów elektrycznych spadły o 37,1 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Związek Dealerów Samochodowych dostarczył danych, które pokazują znaczny wzrost rejestracji samochodów z silnikami benzynowymi oraz Diesla.
W listopadzie auta benzynowe zyskały 31,2 proc., a te na olej napędowy - 16,6 proc. Zaskakuje również wzrost rejestracji samochodów zasilanych LPG o 77,5 proc. oraz hybrydowych o 9,4 proc. Jednak elektryki i pojazdy wodorowe nie przestają tracić na popularności, co może budzić niepokój wśród branży motoryzacyjnej.
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być związane z zakończeniem dotychczasowych dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił, że nowy program dopłat ruszy w lutym 2025 roku. Tymczasem, aktualne wsparcie jest praktycznie niedostępne, a jego wydatkowanie zakończy się w styczniu.
Choć nowe programy mają na celu zachęcenie do zakupu aut zeroemisyjnych, to wysoka wartość dotacji wynosząca 40 tys. zł wydaje się być trudna do uzyskania dla większości zainteresowanych. Warunki, takie jak konieczność zezłomowania starego pojazdu, mogą zniechęcać potencjalnych nabywców.
Specjaliści zwracają uwagę, że nowa edycja programu Mój elektryk 2.0 pomija wsparcie dla firm, co może mieć negatywne konsekwencje dla rynku motoryzacyjnego. Obecnie pomoc skierowana jest głównie do osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych, co ogranicza możliwości wykorzystania dużych funduszy, przeznaczonych na stymulację sprzedaży samochodów elektrycznych.
Podsumowując, luty 2025 roku może nie przynieść oczekiwanego boomu na rynku elektryków. Exkluzja dużych graczy z programu może nie sprzyjać wydawaniu planowanych kwot. Branża może ponownie zwrócić się ku samochodom elektrycznym, ale wszystko wskazuje na to, że nie stanie się to przed wyborami.