Kluczowa rola świec zapłonowych w silniku

Świeca zapłonowa, kosztująca często jedynie 30 zł, jest kluczowym elementem silnika benzynowego. Bez niej pojazd nie ruszy – iskra nie przeskoczy, a mieszanka paliwowa nie ulegnie zapłonowi.
Mimo że świece są jednymi z najtańszych komponentów silnika, ich kondycja ma ogromny wpływ na łatwość uruchamiania silnika oraz jego równą pracę.
Historia świec zapłonowych nie jest do końca jasna. Zazwyczaj wymienia się Edmond Berger jako wynalazcę, który w 1839 roku skonstruował prototyp świecy. Jednak w tamtej epoce silniki spalinowe były jeszcze w powijakach, więc jego wynalazek był jedynie początkiem.
Warto również wspomnieć o Jeanie Josephie Étienne Lenoirze, który użył zapłonu iskrowego w swoim silniku już w 1858 roku, choć nie zastosował świecy zapłonowej, a systemu z prądem i szczotkami. Kiedy w 1902 roku Robert Bosch i Gottlob Honold stworzyli pierwszą świecę z porcelanową izolacją, rozpoczął się nowy rozdział w historii motoryzacji.
Świeca zapłonowa składa się z różnych elementów: metalowego korpusu, centralnej elektrody, ceramiki izolacyjnej i elektrody bocznej. Obecnie standardem są świece platynowe i irydowe, które cechują się wyższą trwałością w porównaniu do tradycyjnych ścianek miedzianych czy niklowych.
W zależności od silnika, świece różnią się również parametrami, takimi jak wartość cieplna, co wpływa na ich ilość oraz żywotność. Zazwyczaj świece niklowe wytrzymują od 20 do 30 tys. km, podczas gdy platynowe mogą działać nawet do 60 tys. km, a irydowe nawet 100 tys. km.
Niezależnie od tego, jakiego rodzaju paliwa używamy, zlekceważenie wymiany świec zapłonowych może prowadzić do problemów z rozruchem i funkcjonowaniem silnika. Dlatego ważne jest monitorowanie ich stanu, aby w porę rozwiązać potencjalne problemy.
Choć świeca zapłonowa może wydawać się mało istotnym elementem, odgrywa kluczową rolę w prawidłowym funkcjonowaniu silnika. Niekiedy, niewielkim kosztem można uniknąć poważnych usterek.