Ferrari wznawia produkcję hybryd i elektryków

Ferrari wznawia produkcję hybryd i elektryków

Ferrari cieszy się niespotykaną popularnością i obecnie ma w pełni zarezerwowane zamówienia na dwa lata do przodu. Aż 50% dostaw tego włoskiego producenta stanowią już modele hybrydowe, co wskazuje na rosnącą tendencję do zróżnicowania oferty.

Zarówno Ferrari, jak i jego rywal z Sant'Agaty w ubiegłym roku osiągnęły znakomite wyniki finansowe. Ferrari odnotowało 11,8% wzrost zysków oraz dostarczyło na całym świecie 13 752 pojazdy, co oznacza wzrost o 89 sztuk w porównaniu z rokiem poprzednim.

W związku z dużym zainteresowaniem, czas oczekiwania na nowe Ferrari może wynosić nawet kilka lat. Marka poinformowała, że jej książki zamówień są wypełnione produkcją aż do końca 2026 roku, co oznacza, że niektórzy klienci będą musieli czekać na odbiór swoich nowych modeli aż do początku 2027 roku.

Ferrari zwraca uwagę na ogromne zainteresowanie ich najnowszym modelem super-GT 12Cilindri oraz SUV-em Purosangue, które podtrzymują w ofercie tradycyjny silnik V12. W ubiegłym roku ukazały się również popularne modele, takie jak Romu Spider oraz hybrydy 296 GTS i SF90 XX. Warto również wspomnieć o hypersporcie F80, którego limitowana seria 799 egzemplarzy jest całkowicie wyprzedana oraz kosztuje w przeliczeniu około 92,1 miliona korony czeskiej.

Rekordowe wyniki sprzedaży Ferrari przypisuje „mocnemu mixowi produktowemu oraz rosnącemu zainteresowaniu personalizacją pojazdów”. Co ciekawe, mimo postępującej elektryfikacji, klienci nie rezygnują z hybryd – już 51% dostarczonych w 2024 roku pojazdów miało napęd hybrydowy. Wiele wskazuje na to, że Ferrari może czerpać inspirację z Lamborghini, które z powodzeniem przeszło na w pełni elektryfikowane portfolio.

W odróżnieniu od Lamborghini, Ferrari nie zamierza opóźniać swojej ofensywy na rynku pojazdów elektrycznych. Jeszcze w październiku tego roku zaprezentuje nieoznakowany model na baterie, a w 2025 roku planuje wprowadzić aż sześć nowych modeli lub ich wariantów, wśród których znajdzie się m.in. nowa wersja coupe Roma oraz dynamiczna wersja supersportowego modelu 296 GTB/GTS.

W przewidywaniach na 2030 rok Ferrari zakłada, że hybrydy i elektryki będą stanowiły aż 80% całkowitej produkcji. Oznacza to, że modele oparte wyłącznie na tradycyjnych silnikach spalinowych mogą stać się rzadkością. Pomimo rozwoju elektryfikacji, dyrektor generalny Ferrariego, Benedetto Vigna, kładzie duże nadzieje w syntetycznych paliwach, które mogłyby umożliwić utrzymanie w sprzedaży pojazdów spalinowych także w odległej przyszłości.