Wypadek w Krośnie – zatrzymanie kierowcy

Wypadek w Krośnie – zatrzymanie kierowcy

W Krośnie doszło do dramatycznego wypadku podczas zawodów na 1/4 mili, kiedy zielone BMW M4 wjechało w tłum ludzi zgromadzonych na imprezie. W wyniku incydentu 18 osób zostało rannych, w tym dziecko, z czego 14 wymagało hospitalizacji, a dwie z nich są w stanie ciężkim. Po zdarzeniu zatrzymano kierowcę auta, co wzbudza pytania o zasadność tej decyzji.

Wielu mogłoby pomyśleć, że zatrzymanie kierowcy to naturalna reakcja, biorąc pod uwagę, że to on utracił kontrolę nad pojazdem. Z drugiej strony, sytuacja miała miejsce na imprezie zamkniętej, co rodzi wątpliwości odnośnie odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa, które spoczywa na organizatorze. Warto zauważyć, że w przypadku, gdy kierowca wypadnie z trasy podczas rajdu, nie otrzymuje mandatu. Czy więc zatrzymanie kierowcy BMW jest zasadne?

O zdarzenie zapytaliśmy prawnika, Jakuba Baszuka. Według niego, zatrzymanie kierowcy nie jest niczym zaskakującym, zwłaszcza że mogło to być związane z koniecznością przeprowadzenia badań na obecność alkoholu i niedozwolonych substancji. Gdyby okazało się, że był pod wpływem, mogłoby to wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Jednak zgodnie z wypowiedzią prawnika, kierowcy raczej nie grożą zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym czy wypadku komunikacyjnego, ponieważ takie incydenty posiadają miejsce na drogach ogólnodostępnych. W przypadku zamkniętego terenu, jak w przypadku zawodów na lotnisku, nie mają one zastosowania.

Prokuratura Okręgowa w Krośnie wszczęła śledztwo w sprawie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi, które miało miejsce podczas imprezy „MOTO SHOW KROSNO”. Dochodzenie dotyczy incydentu z dnia 25 maja 2025 roku. Jak wynika z informacji, jedna z osób biorących udział w wyścigach utraciła kontrolę nad swoim pojazdem, co doprowadziło do uderzenia w obserwujących. Na miejscu sprawdzono obecność alkoholu u kierowcy i organizatora, obaj byli trzeźwi.

Adwokat Baszuk zauważył, że kluczowa będzie opinia biegłego, która wskaże dalsze kroki w tej sprawie, sugerując jednocześnie, że konsekwencje poniesie głównie organizator, który nie zadbał o odpowiednie zabezpieczenie terenu wyścigu.