Xiaomi YU7 – nowy SUV, który wygrywa z Teslą

Xiaomi wkracza na rynek SUV-ów z modelem YU7, który ma jeden ambitny cel - pokonać Teslę. Chiński gigant, znany przede wszystkim z elektroniki, coraz śmielej zdobywa nowe branże, a jego najnowszy projekt zapowiada się na prawdziwy rywal dla największych graczy na rynku.

Nowy model Xiamoi, YU7, zadebiutuje w lipcu, a choć konkretne ceny jeszcze nie zostały ogłoszone, to firma jasno stawia na bezpośrednią rywalizację z Teslą Model Y. Chciałoby, aby ich SUV był zarazem tańszy, jak i lepszy od amerykańskiego konkurenta, co udowodnił już model SU7.

Początkowe spekulacje wskazywały na cenę YU7 na poziomie około 100 000 zł, jednak prezes Xiaomi, Lei Jun, zdementował te doniesienia. Nowy SUV ma kosztować około 120 000 zł, co czyni go bardziej konkurencyjnym w stosunku do Modelu Y, który dominował na chińskim rynku - w 2023 roku Tesla sprzedała tam 480 309 sztuk.

W 2025 roku przewiduje się spadek sprzedaży Tesli, z powodu niewielkich innowacji, takich jak brak ładowania 800V, co w Chinach staje się już przestarzałe. Tesla ma nadzieję na odbicie dzięki nowej generacji modeli „Juniper”, jednak Xiaomi ma zamiar zdominować rynek, co zdaje się być coraz bardziej prawdopodobne.

Podczas prezentacji YU7, Xiaomi porównało go bezpośrednio z Modelem Y, zwracając uwagę na lepszy zasięg wynoszący 830 km w porównaniu do 593 km w Tesli oraz szybsze ładowanie - 620 km w zaledwie 15 minut w przeciwieństwie do 27 minut w Modelu Y. YU7 oferuje również większą baterię, 96,3 kWh, w porównaniu do 62,5 kWh u konkurencji.

Jednak Xiaomi boryka się z pewnymi wadami - ich model jest cięższy o 394 kg, a przyspieszenie 0-100 km/h wynosi ok. 5,9 s, co czyni go porównywalnym z Modelem Y.

Wydaje się, że przewaga Elona Muska może się kurczyć, gdyż firma skupiła swoje wysiłki na Cybertrucku. Mimo że nowe faceliftingi mogą działać w Europie i USA, z chińskim rynkiem nie ma żartów. Lokalne marki, oferujące nowocześniejsze i bardziej innowacyjne samochody, są na etapie przejęcia rynku. Wkrótce SUV od Xiaomi może stać się najczęściej wybieranym modelem, a Tesla znaleźć się w trudnej sytuacji.