Test Citroena C3 – nowoczesność w klasycznym stylu
Ostatnie testy najnowszego modelu Citroena – C3 – wskazują na powrót do czasów, gdy samochody były prostsze. Bez zbędnych dodatków, a zarazem przystępne i komfortowe, C3 zasługuje na uwagę.
Kto jest liderem sprzedaży w Europie? W 2023 roku na szczycie stawki znalazła się Tesla Model Y, co wskazuje na zmiany w motoryzacji. Jednak segment aut spalinowych wciąż ma się dobrze, z Dacią Sandero na czołowej pozycji wśród ekonomicznych modeli.
Nowy Citroen C3 to bezpośredni rywal Dacii. Mimo że jest krótszy (4,02 m wobec 4,10 m Dacii), oferuje podobną ilość miejsca i zbliżoną pojemność bagażnika (310 litrów w Citroenie, 328 w Dacii). C3 wyróżnia się na drodze, ale to nie jego wygląd przyciąga kupujących.
Podwieszony na wyższym poziomie, z prześwitem 19,7 cm, C3 jest lepiej przystosowany do trudnych warunków drogowych, co z pewnością docenią klienci.
Wersja, którą testowano, to benzynowy model z silnikiem 1.2 PureTech o mocy 100 KM. Setka osiągana jest w 10,6 s. Citroen C3 jeździ dynamicznie, a jego skrzynia biegów działa precyzyjnie, choć nie jest typowym hot hatchem.
Citroen nigdy nie zapomniał o Komforcie. Model C3 wykorzystuje zawieszenie Citroen Advanced Comfort z hydraulicznymi ogranicznikami, co zapewnia wygodną jazdę, nawet po złych nawierzchniach zazwyczaj nękających samochody budżetowe.
W podstawowej wersji C3 znajdziemy klimatyzację, czujniki parkowania i reflektory LED, co ciekawie wyróżnia go na tle Dacii Sandero. Zamiast dotykowego ekranu znajduje się uchwyt na telefon, za pomocą którego można sterować nawigacją i innymi funkcjami.
Jazda Citroenem C3 była odświeżającym doświadczeniem – prostota obsługi i brak zbędnych systemów oznaczają przyjemność z prowadzenia. Komfortowe fotele przypominają te z samolotów, co jest miłym akcentem dla kierowców.
C3 to samochód wystarczający, nie tylko pod względem osiągów, ale i komfortu jazdy. Cena startowa wynosi 68 550 zł, co czyni go konkurencyjnym w swoim segmencie. Z czasem może stanowić poważną alternatywę dla Dacii Sandero.