Kuba Wojewódzki z kontrowersyjnym Jeepem Wrangler

Kuba Wojewódzki z kontrowersyjnym Jeepem Wrangler

Kuba Wojewódzki, znany dziennikarz i celebryta, po raz kolejny zaskakuje swoich fanów nowym automobilem. Jego ostatni wybór, specjalnie przerobiony Jeep Wrangler, wzbudza wiele kontrowersji i emocji w świecie motoryzacji.

Wojewódzki, który wcześniej był kojarzony z klasycznymi modelami jak VW Corrado czy Opel Calibra, a ostatnio także z Bentleyem Continentalem, postanowił na nowo zadbać o swoje motoryzacyjne oblicze. Nowy Jeep Wrangler przeszedł tuning w firmie Columbus USA Cars, co sprawiło, że auto wyróżnia się na tle typowych pojazdów.

Mimo że tuningi mogą być subiektywną sprawą, to w przypadku jeepa można się zastanawiać, czy jego wygląd świadczy o dobrym smaku, czy może wręcz przeciwnie. Pojazd nie sprawia wrażenia idealnego do pokonywania trudnych terenów, a raczej wygląda jak nietypowy samochód stworzony na pokaz, który może przynieść więcej kontrowersji niż zachwyt.

Jednak nie wszystko jest takie proste. Wranglera Kuby cechują koła, które znacznie wystają poza obrys pojazdu, co jest niezgodne z przepisami prawa drogowym. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury, każdy samochód powinien być wyposażony w błotniki, które w całości zakrywają opony. W przeciwnym razie ryzykuje nie tylko mandat, ale przede wszystkim bezpieczeństwo pieszych.

Prawo jest jedno dla wszystkich, a kontrowersje związane z brakiem prawidłowego wykonania tuningu mogą doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Ich ignorowanie przez firmę dystansuje ich od stabilnych standardów motoryzacyjnych. Co więcej, odnosząc się do zdarzeń, na jakie można natrafić na drogach publicznych, pojawia się pytanie o odpowiedzialność Kuby Wojewódzkiego i jego nowego pojazdu.

W konfrontacji z prawem, jest mało prawdopodobne, by Wojewódzki napotkał konsekwencje za to, co dzieje się z jego autem. Mogą go jedynie poprosić o autograf. W przeciwieństwie do tego, statystyczny kierowca musiałby stawić czoła surowym konsekwencjom za podobne wykroczenia.

Co by się stało, gdyby Kuba spróbował przetestować swojego nowego Wranglera w Szwajcarii? Z pewnością nie miałby łatwo, gdyż tamtejsze prawo drogowe jest surowe, a policja z dużym prawdopodobieństwem szybko by zareagowała. W Polsce jednak teoretycznie wszystko jest dozwolone.

Niemniej jednak, oba przypadki odzwierciedlają dwie różne filozofie podejścia do tuningu i prawa. W dzisiejszym społeczeństwie, każdy powinien biernie przestrzegać reguł, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.