Odnaleziony polski autobus Bałtyk

Odnaleziony polski autobus Bałtyk

W Polsce odkryto unikatowy autobus "Bałtyk", o którym przez długi czas sądzono, że jest tylko legendą. Znajduje się on w ziemi, na prywatnej działce, co czyni to odkrycie jeszcze bardziej niezwykłym. Dotychczas uważano, że żaden z około 150 wyprodukowanych egzemplarzy nie przetrwał do dzisiaj.

W kraju, pasjonaci zabytkowych autobusów stworzyli zorganizowaną i aktywną społeczność. Ich prace nad odrestaurowywaniem klasyków, które można spotkać w polskich miastach podczas wydarzeń takich jak Noc Muzeów, są godne podziwu. Odrestaurowane SANy H100, Chaussony oraz repliki przedwojennych autobusów, takich jak Somua, cieszą oko. Jednak wśród wielu z nich, popularny był tylko jeden – autobus "Bałtyk", produkowany w Koszalinie, o niewielkiej sławie i małoseryjnej produkcji.

Odnaleziony "Bałtyk" ma charakterystycznie powyginaną linię okien, co sugeruje, że jest to model drugiej serii. Został zbudowany na podwoziu Skody 706 RTO, z wczesniejszymi wersjami bazującymi na Starach N52. Koszaliński Bumar rozpoczął produkcję autobusów, kiedy sanockie zakłady Sanowag zakończyły własną, uznając, że wszystkie modele są zbyt małe na polskie potrzeby.

Nieznana jest dokładna liczba wyprodukowanych egzemplarzy "Bałtyka", ale wiadomo, że były one eksploatowane w takich miastach jak Koszalin, Lublin czy Poznań, a w latach 70-tych większość z nich została zezłomowana. Projekt autobusu był bardziej kontrowersyjny niż w przypadku Jelcza 043, lecz jego unikalne cechy, jak gruby boczny słupek oraz wygięta przednia szyba, przyciągają uwagę.

Odnaleziony egzemplarz "Bałtyka", mocno zniszczony, odnalazł się przypadkowo na działce. Właścicielka szuka sposobów, by zainteresować nim osoby, które mogłyby przywrócić go do życia. Pod kątem zainteresowania w komentarzach, można być pewnym, że nikt nie pozwoli na jego degradację. Należy jednak zauważyć, że wiele z nich zostało zezłomowanych, gdyż traktowane były jako magazyny części do popularniejszych Jelczy, z którymi dzieliły podwozia.

Renowacja może być kosztowna, lecz niekoniecznie trudna. Być może zofiarowane zostaną elementy podwozia i silnik z Jelcza 043, co stanowiłoby kontrast do historii z lat 60-70. Odbudowa nadwozia z paneli mocowanych do szkieletu nie należy do skomplikowanych, a nawet gięte szyby można obecnie łatwo wyprodukować. Problem stanowi brak dokumentacji oraz ograniczone fotografie "Bałtyków". Istnieje ryzyko, że niektórzy prywatni nabywcy będą chcieli szybko sprzedać autobus z zyskiem, co może opóźnić jego renowację. Dlatego apeluję do właścicielki, aby sprzedała ten wyjątkowy pojazd tylko zaufanym instytucjom, a nie przypadkowym handlarzom.