Czemu używane elektryki nie są opłacalne?

W dzisiejszych realiach rynkowych, wybór samochodu elektrycznego staje się coraz bardziej skomplikowany. Dla wielu osób jedyną opcją pozostaje zakup nowego auta na długie lata, lub decyzja o wynajmie długoterminowym czy leasingu, co często kończy się frustracją i pustym portfelem.
Warto jednak zastanowić się nad rynkiem używanych samochodów elektrycznych. Pomimo tego, że wiele osób rozważa zakup, telefon do potencjalnych sprzedawców szybko milknie, gdy pojawi się oferta używanego pojazdu elektrycznego. To smutne, zwłaszcza że istnieją modele, które spełniają wysokie oczekiwania, takie jak nowy Renault 5 E-tech, który ma atrakcyjną cenę i znakomity design. Ale pojawia się poważny problem – sprzedaż takiego auta na rynku wtórnym może okazać się bardzo trudna.
Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Przede wszystkim dostrzegana jest degradacja akumulatorów, która wzbudza obawy wśród potencjalnych nabywców. Któż chciałby kupić samochód, którego akumulator stracił część swojej pojemności? To zniechęca do zakupu. Z perspektywy czasu, auta elektryczne stają się coraz mniej atrakcyjne na rynku wtórnym z powodu szybko ewoluującej technologii. Starsze elektryki, mające zaledwie 10 lat, często oferują znacznie niższe zasięgi niż te nowoczesne, co dodatkowo wpływa na ich atrakcyjność.
Przyjrzyjmy się teraz finansowym aspektom zakupu nowego pojazdu. Czerpiąc z przykładu Renault 5 E-tech – samochód z podstawowym akumulatorem 40 kWh kosztuje około 129 900 zł. Choć można otrzymać dopłatę w wysokości 19 000 zł, to w rzeczywistości te koszty rozmywają się w innych wydatkach, co ostatecznie podnosi cenę zakupu do około 130 tys. zł rozłożonych na 5 lat.
Warto przytoczyć przykład sprzed pięciu lat, kiedy elektryczny model Zoe z ceną startową 135 900 zł oferował podobne akumulatory, a teraz na rynku wtórnym można go nabyć za niecałe 55 tys. zł. Oznacza to szokującą utratę wartości wynoszącą 80 tys. zł w ciągu pięciu lat, co dla auta miejskiego jest naprawdę zaskakujące.
Dla porównania, pięcioletnie Clio zyskało na wartości 38,5 %. Tak więc klienci Renault 5 E-tech mogą w przyszłości ponownie zmierzyć się z utratą wartości na poziomie 80 tys. zł.
Podsumowując, obecnie zakup używanego elektryka wydaje się nieopłacalny, szczególnie mając na uwadze, że ceny nowych aut elektrycznych również nie zachęcają. To nie jest dobry czas na inwestycję w używany samochód elektryczny, ale również decyzja o zakupie nowego może przynieść podobne rozczarowania w przyszłości.