Problemy z systemem monitorowania w Mazdzie

Autor artykułu postanowił na podróż po Europie, wykorzystując nowoczesnego SUV-a. Zrealizował trasę do Niemiec i Holandii, gdzie samochód okazał się wspaniały, jednak miał jedną dużą wadę.
Jazdę nowym autem rozpoczynał od wyłączenia systemów, które go irytowały, jak start-stop oraz ISA, odpowiedzialnego za ostrzeganie o przekroczeniu prędkości. Autor podkreśla, że wiele systemów wciąż nie działa właściwie i potrafią być nieprecyzyjne.
Singularnym problemem, z jakim się zmagał, było monitorowanie uwagi kierowcy, który wymaga wiele kliknięć by go wyłączyć, co odciąga uwagę od drogi.
Podczas podróży starał się przetestować swojego SUV-a, Mazdę CX-80. Auto z silnikiem diesla okazało się doskonałe zarówno na autostradach, jak i w mieście, ale jego system monitorowania kierowcy był źródłem frustracji.
System nieporadnie rozpoznawał zmęczenie, emitując komunikaty już po krótkim czasie jazdy, nawet kiedy kierowca czuł się wypoczęty. Kiedy samochód sugerował przymus przerwy, kierowca jeszcze bardziej się denerwował.
W końcu, po długiej trasie, japońskie auto nie pomogło w tak istotnej kwestii jak monitorowanie uwagi kierowcy. Mimo to, dźwięk silnika potrafił ukoić nerwy w trudnych chwilach. Autor z nadzieją czeka na rozwój bardziej zaawansowanych systemów.