Jak zdać egzamin C+E i co dalej?

Autor niedawno zdał egzamin na prawo jazdy kategorii C+E, co otworzyło przed nim możliwości, takie jak jazda ciężarówką na wakacje czy do teatru. Niestety, uzyskanie tych uprawnień nie upoważnia do zarobkowego prowadzenia ciężarówki, co budzi zaskoczenie.

Sam egzamin na kategorię C+E jest skomplikowany i stresujący. Uczestnicy muszą opanować sprzęganie zestawu, a także radzenie sobie w trudnych sytuacjach, gdy coś pójdzie nie tak. Pomimo możliwości wyćwiczenia tych umiejętności, stres egzaminacyjny może skutecznie utrudnić ich realizację.

Ciekawostką jest, że zdanie egzaminu na kategorię C+E różni się od rzeczywistej jazdy. Użytkownicy dzielą się na forach informacjami, że jazda „tandemem” (ciężarówką z przyczepą) jest inna niż zestawem składającym się z ciągnika siodłowego z naczepą. Technika jazdy, a szczególnie cofanie, wymaga dostosowania z uwagi na różnice w konstrukcji pojazdów.

Aby móc pracować jako kierowca zawodowy, autor musi jeszcze przejść szkolenie zawodowe i uzyskać tzw. kod 95. To wymaga stworzenia Profilu Kierowcy Zawodowego oraz ukończenia 130 godzin teorii i praktyki. Szkolenie obejmuje obsługę tachografu cyfrowego, planowanie czasu pracy oraz jazdę w różnych warunkach, co ma znaczenie dla przyszłych kierowców.

Pomimo uzyskania uprawnień, sytuacja wydaje się nieco absurdalna. Autor może jeździć ciężarówką lub ciągnikiem siodłowym, ale wyłącznie prywatnie. Sytuacja rodzi pytania o zasadność oddzielania kategorii C+E od kodu 95, ponieważ teoretyczne pytania są bardzo zbliżone. Połączenie obu kursów mogłoby nie tylko uprościć proces, ale także zredukować biurokrację w branży transportowej.