Chińskie elektryki w Niemczech – trudności na rynku
Chińskie samochody elektryczne stają przed wyzwaniami na najważniejszym rynku Europy. Jak wygląda sytuacja tych marek w Niemczech w ostatnich miesiącach?
Niemieckie marki tradycyjnie dominują na rynku międzynarodowym, osiągając świetne wyniki sprzedaży. Po Japonii i Korei, nadszedł czas na ofensywę chińskich producentów. Postanowiono zbadać, jak sprzedają się samochody z Chin w niemieckim rynku, który jest największym odbiorcą w Europie.
Okazuje się, że sytuacja chińskich marek w Niemczech nie jest optymistyczna. Pomimo głośnych kampanii marketingowych, które widziały wsparcie dla BYD jako sponsora Mistrzostw Europy w piłce nożnej, chińskie samochody nie zdobyły serc niemieckich konsumentów. Choć liczba sprzedanych elektryków wzrosła, to nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.
W listopadzie zarejestrowano 244 544 nowe pojazdy, w tym 35 167 elektrycznych. Wyniki sprzedaży pokazują, że liderem w tej kategorii jest MG, który zarejestrował 957 elektryków, mimo spadku o 42,8% w porównaniu do zeszłego roku. Na miejscu drugim uplasował się Smart z 768 rejestracjami, a tuż za nim znajduje się BYD z zaledwie 431 sprzedanymi elektrykami, co oznacza minimalny wzrost o 23,1% w stosunku do listopada 2023 roku.
Inne chińskie marki, takie jak Polestar, Ora EV i Xpeng, osiągają sprzedaż w granicach kilkudziesięciu sztuk. Niektóre firmy, jak Lotus i Nio, sprzedały po kilkanaście egzemplarzy, co podkreśla trudności, z jakimi się borykają.
Co stoi za tymi niskimi wynikami? Nowe stawki celne wprowadzone od 30 października zwiększyły koszty importu chińskich elektryków. Dla MG cło wynosi 35,3%, dla Smarta - 18,8%, a dla BYD - 17%. Dodatkowo każdy importer spoza UE musi uiścić 10-procentowe cło, co znacznie wpływa na konkurencyjność chińskich samochodów.
Dalszy rozwój sytuacji nie napawa optymizmem. Choć latem 2023 roku chińskie elektryki wzbudziły zainteresowanie, rynek szybko uległ stabilizacji na niskim poziomie.
Okazuje się, że Niemcy są sceptyczni wobec chińskich samochodów, co może prowadzić do negatywnych konsekwencji w relacjach gospodarczych z Chinami. Chińskie władze prawdopodobnie spoglądają z niepokojem na tę sytuację, która może przełożyć się na przyszłe wyniki sprzedaży niemieckich samochodów w Chinach.