Polska a Sweden: Elektromobilność na medal

Polska a Sweden: Elektromobilność na medal

Polacy zasługują na medal za promowanie elektromobilności, co można dostrzec porównując sytuację z Teslą w Szwecji. W Szwecji liczba szybkich ładowarek Tesli osiągnęła niespotykany w Polsce poziom, co prowokuje pytanie: dlaczego u nas wielu korzysta tylko z „pół samochodu”?

Tysiąc Superchargerów w Szwecji to nie tylko liczba, to symbol kompleksowego podejścia do elektromobilności. Już w 2023 roku szwedzkie Superchargery były w liczbie tysięcy, a teraz są dostępne nowsze modele stacji, w tym generacja V4, która oferuje niezwykle wysoką moc ładowania.

W Europie inne marki samochodów elektrycznych mają techniczną możliwość korzystania z superładowarek Tesli, jednak to od samej firmy zależy, czy otworzy swoje stacje dla konkurencji. Ostatecznie właściciele Tesli cieszą się z przynależności do unikalnego grona, które ma dostęp do rozbudowanej sieci ładowania. W Polsce koszty ładowania pozostają relatywnie niskie, a stacje są rozmieszczone w sposób przemyślany, co wyróżnia tę sieć na tle innych.

W Szwecji Tesla Model Y dominowała na rynku, sprzedając 16 tys. aut w 2022 roku, za nią uplasowały się modele Volvo. W Polsce, Model Y również jest najczęściej rejestrowanym pojazdem elektrycznym z liczbą 2272 sztuk, a Model 3 zajął drugą pozycję z 2136 sztuk. Choć te wyniki są zachęcające, ich skala w porównaniu do szwedzkiej infrastruktury ładowania pozostawia wiele do życzenia.

Aktualnie w Polsce mamy zaledwie 15 lokalizacji Superchargerów, a kolejne stacje są w planach. W przeciwieństwie do Szwecji, gdzie jedna stacja przypada na całą rzeszę samochodów, w Polsce liczba Tesli przypadających na jedną ładowarkę wynosi setki, a nawet tysiące. Dlatego Tesla powinna przyznać Polakom medal za ich wagę i wybór tej marki, mimo słabej infrastruktury ładowania. Oczywiście mówi się, że Polska jest w ogonie elektromobilności w Europie, jednak przyglądając się faktom o dostępności stacji ładowania względem bogatszych krajów, nie jest tak źle.