Walka z GITD: Mandaty za pomiar prędkości
Główna Inspekcja Transportu Drogowego (GITD) dokonuje pomiaru prędkości za pomocą fotoradarów, a wysokość mandatu uzależniona jest od przekroczenia prędkości. Kiedy ktoś przekracza ją o 21 km/h, istnieje istotna kwestia prawna, ponieważ w Polsce mandaty są określane w tzw. widełkach, co komplikuje sprawę.
Wysokość mandatu za przekroczenie prędkości związaną jest z taryfikatorem, który nie przewiduje różnicy w mandatowaniu między przekroczeniem o 21 km/h a 25 km/h. Osoba, która została ukarana, przyznała się do winy, jednak argumenty dotyczące błędu pomiarowego urządzenia MultiRadar CD pozostają kluczowe.
Podczas gdy za granicą, na przykład w Holandii, automatycznie uwzględniane są błędy pomiarowe, w przypadku GITD ich istnienia nie uznano. Zmierzona prędkość powinna być dostosowana o błąd urządzenia wynoszący do 2 km/h, co w rzeczywistości zmienia wymiar kary.
GITD argumentował, że błąd pomiarowy obowiązuje jedynie podczas homologacji urządzenia, a późniejsze pomiary są rzekomo dokładne. To podejście stoi w sprzeczności z przepisami, które jednoznacznie mówią o tolerancji pomiarów, a sąd przeważnie akceptuje zdanie GITD, co prowadzi do niekorzystnych wyroków dla ukaranych kierowców.
W sprawie sądowej osoba obwiniona uzyskała korzystniejszy wyrok, gdzie sąd uznał przekroczenie za mniejsze, co pozwoliło zmniejszyć mandat, ale łączne koszty procesu wzrosły. Apeluje się o zmianę prawa, by GITD miał obowiązek uwzględniać błędy pomiarowe podczas wystawiania mandatów.
Kluczowe jest, by kierowcy byli świadomi swoich praw i argumentów. Gdy występuje przekroczenie prędkości, należy argumentować na podstawie przepisów dotyczących tolerancji pomiarowych, co może przynieść oczekiwany efekt w sądzie.