Silnik V8 wraca do popularnych pickupów RAM

Model, który zdobył serca wielu kierowców, ponownie zagości na rynku z silnikiem V8 - to było żądanie klientów, a producent raczył je wysłuchać.
W ostatnich latach RAM wpisał się na listę producentów, którzy rzadko przyznają się do błędów, ale tym razem sytuacja wygląda inaczej. Powrót silnika, który zniknął z oferty, może bowiem przyczynić się do odbudowy sprzedaży.
Kiedy w 2025 roku usunięto jednostkę HEMI z pikapów RAM, wiele osób uznało to za poważny błąd. Carlos Tavares, były prezes Stellantis, miał swoje napięcia z amerykańskimi dyrektorami oraz dealerami, którzy sprzeciwiali się jego strategiom, oskarżając go o spadki sprzedaży w renomowanych markach.
Klientom zależało na pickupach RAM-a głównie z silnikami V8, co czyniło je popularną opcją na rynku. Niestety, decyzja o wprowadzeniu sześciocylindrowych jednostek zamiast potężnych V8 nie spotkała się z entuzjazmem.
Jednak, zaledwie sześć miesięcy po powrocie Tima Kuniskisa na stanowisko szefa RAM, zdobyto się na rewolucję - silnik HEMI 5.7 V8 z mocą 395 KM powraca! To ten sam model, który wcześniej cieszył się uznaniem wśród klientów. Dlaczego zmieniać coś, co się sprawdza?
RAM nie tylko przywraca V8, ale także oferuje rozwiązanie mild hybrid o nazwie eTorque, które wpisuje markę w czasy nowoczesnych rozwiązań, oferując oszczędność paliwa.
„Każdy popełnia błędy, ale to, jak sobie z nimi radzisz, definiuje ciebie," powiedział Kuniskis, dodając, że RAM przyznał się do błędu, ale już go naprawił. Nowe modele z silnikiem V8 będą wyróżniały się specjalnym logo. Dla tych, którzy zamówili wersję ze sześcioma cylindrami, jest możliwość dopłaty 1200 dolarów za to, by cieszyć się mocą V8.
Pytanie, czy inne marki, z takimi jak Stuttgart, nauczą się na błędach RAM-a i także zaczną oferować potężne silniki w swoich modelach. Czas pokaże!