Używane auta: Szkody całkowite w Polskim rynku

Używane auta: Szkody całkowite w Polskim rynku

Jeśli planujesz zakup używanego samochodu, warto zwrócić uwagę na to, że co dziesiąty pojazd na rynku wtórnym może mieć za sobą szkodę całkowitą. Przy zakupie auta premium z Niemiec, często trafiamy na egzemplarze, które mogą być mniej zachęcające niż się wydaje. Warto zatem dokładnie przyjrzeć się historii pojazdu.

Szkoda całkowita, choć brzmi groźnie, nie zawsze oznacza drastyczne zniszczenia. Ten termin używany jest, gdy koszty naprawy przekraczają wartość samego samochodu. Dotyczy to zarówno ubezpieczeń OC, jak i AC, gdzie limity naprawy zazwyczaj wynoszą 70% wartości auta.

W przypadku droższych i nowszych modeli, koszty napraw mogą być znaczne. Drobne uszkodzenia, takie jak uszkodzenie reflektorów LED, mogą prowadzić do kwalifikacji auta jako całkowicie uszkodzone, mimo niewielkiego wypadku.

Wśród pojazdów często zgłaszających szkodę całkowitą wyróżniają się modele takie jak BMW serii 5 (12,34%), BMW serii 3 (12,04%) czy Audi A6 (10,06%). Takie wyniki pochodzą z danych autoDNA, które pokazują, jak ważna jest ostrożność przy wyborze auta. Warto zwrócić uwagę, że liczba samochodów z historią szkody całkowitej wzrosła w porównaniu do roku 2023.

Oprócz ewidentnego ryzyka kupna auta po szkodzie całkowitej, istnieje również kwestia kosztów napraw. Wśród najdroższych samochodów, które zazwyczaj wymagają sporych wydatków na naprawy, znajdują się Kia Sportage oraz Opel Insignia.

Nie ma jednak powodu do paniki. Samochód po szkodzie całkowitej może być nadal dobrym zakupem, pod warunkiem, że jego historia jest jasna, a naprawy zostały wykonane prawidłowo. Należy być czujnym na ukrywanie informacji przez sprzedających i zawsze sprawdzać, czy zamienniki części są wysokiej jakości.

Warto też, aby cena samochodu po szkodzie całkowitej była odpowiednio niższa. Zdarza się jednak, że kupując, nie zdajesz sobie sprawy z przeszłości pojazdu i płacisz cenę za idealny stan, podczas gdy auto może kryć w sobie niespodzianki.